Nasi licealiści gościli od 16 do 19 września w Stadthagen w ramach kolejnej edycji polsko- niemieckiego projektu teatralnego „Nauka języka poprzez sztukę”. Grupa młodzieży już od początku września przygotowywała się intensywnie do kolejnego występu tym razem przed niemiecką publicznością. W roku 2005 licealiści z naszej szkoły po raz pierwszy mieli możliwość wzięcia udziału w warsztatach teatralno – muzycznych a tym samym obcowania ze sztuką, teatrem niemieckim, musicalem i tak narodził się projekt, który w swoich pierwotnych zamierzeniach miał być czymś jednorazowym a trwa już 4 lata, odnosi spore sukcesy, dostarcza wspaniałej zabawy i…wiedzy.
Invalid Displayed Gallery
Jakże przyjemnie uczyć się języka obcego poprzez zabawę, sztukę, piosenkę, poprzez tworzenie czegoś wspólnie przełamując narodowe uprzedzenia i stereotypy. Praca nad przedsięwzięciem jakim jest projekt „Nauka języka poprzez sztukę” to wartościowy program edukacyjno – kulturalny.
Wrześniowa wymiana uczniów między Liceum Ogólnokształcącym w Słupcy a Ratsgymnasium w Stadthagen upłynęła pod hasłem: „Nie jestem taki…”- „Ich bin nicht so…”. Wspólnie z przyjaciółmi z Niemiec, u których mieszkała nasza młodzież, przygotowywali zbiór scen, pokazujących problemy młodego człowieka w dzisiejszych czasach.
-Trzy dni pobytu, upłynęły nie tylko na zabawie, ale również, na ciężkiej pracy wymagającej od młodych ludzi umiejętności współpracowania. Każdy z nich mógł sprawdzić swoje umiejętności teatralne i muzyczne– powiedziała nam Jolanta Bartkowiak- germanistka z LO, opiekunka projektu oraz reżyser scen przygotowywanych przez grupę polską.
-Tak wiele się wydarzyło i tyle warto z tych chwil zapamiętać– wspomina jedna z uczestniczek projektu Ewa Węglewska z klasy III f. -Uściski, powitania, serdeczne uśmiechy. Po dziesięciu miesiącach znów ujrzeliśmy znane nam twarze- te same, które żegnaliśmy w Polsce w listopadzie ubiegłego roku. Wraz z przyjaciółmi z Niemiec rozjechaliśmy się do poszczególnych domów. Ten wieczór, bez wątpienia na długo zostanie w pamięciach uczestników projektu. Dla wielu, było to pierwsze takie, bezpośrednie zetknięcie się z niemiecką kulturą. Wielu z nas po raz pierwszy zobaczyło życie codzienne, typowej, niemieckiej rodziny…np niesamowitą świadomość ekologiczną i zaangażowanie w ochronę środowiska( kubeł na śmieci podzielony na 4 części osobno wyrzuca się plastik, szkło, odpady biologiczne, resztki jedzenia itp)
Następnego dnia przyszliśmy do niemieckiej szkoły i jak duże było nasze zdziwienie gdy tuż przy drzwiach wejściowych zobaczyliśmy znak drogowy oznaczający wjazd do miejscowości z napisem „Słupca” a jeszcze bardziej miło zrobiło nam się gdy weszliśmy do budynku szkoły i w wielkiej auli na samym środku wisiała polska flaga!!!”
„Tego dnia czekało nas mnóstwo pracy. Jako, że możliwości czasowe mieliśmy bardzo ograniczone, prawie cały nasz pobyt przeznaczyliśmy na próby do projektu. Ćwiczyliśmy zawzięcie pod okiem reżyserów projektu i muzyków od 8.00 do 21.00. Na próbach gościł także dyrektor Ratsgymnasium , który bacznie przyglądał się naszym próbom. Dzień premiery zapowiadał się fascynująco”.
W istocie taki też był. Już o 8.30 spotkaliśmy się w (…….) gdzie odbyć się miał nasz występ. Już samo miejsce było zgoła niebanalne i nietypowe. Sztukę wystawiliśmy w kościele ewangelickim, gdzie ołtarz zamienił się na parę godzin w miejsce prób i scenę teatralną, ku wielkiej uciesze miejscowego pastora, który lubi gdy w jego parafii tyle się dzieje, gdzie kościół może słuzyć bezpośrednio ludziom w szczególności dzieciom i młodzieży i gościć ich w swoich progach
„o 11.45 rozpoczął się nasz wielki występ. Trzeba nieskromnie przyznać, że mimo, kilku nielicznych niedoskonałości i pomyłek występ się udał i jeszcze długo na sali rozbrzmiewały oklaski”
Spektakl wystawiony na scenie był nieco odmienną wersją występu z ubiegłego roku dla polskiej publiczności. „Na dzień przed niemiecką premierą przygotowaliśmy dwie nowe sceny i piosenkę. Nasz Collage sceniczny prezentował zbiór scen pod jednym tytułem : „Nie jestem taki…”- „Ich bin nicht so…”, ukazując problemy codzienne młodego człowieka. Poruszał m. in. tematy: mobbingu w szkole, obaw o przyszłość, walki o szansę na rynku pracy a także wspólne fascynacje takimi tematami jak sport i moda itd”
Po występie nasi licealiści zwiedzali Stadthagen, pływali w miejscowym aquaparku „Tropicana ” a także m .in. uczestniczyli w sympatycznym party w „ Alte Polizei” ( Dom kultury)- imprezie przygotowanej specjalnie dla uczestników wymiany polsko- niemieckiej. Wspólnych zabaw i śmiechu nie było końca. Projekt polsko -niemiecki był świetną okazją, do nawiązania nowych znajomości. Czas spędzony z przyjaciółmi z Niemiec, nie był jednak tylko czasem rozrywki i zabawy. Dla uczniów szkoły polskiej, była to również, bardzo istotna i owocna lekcja języka.
-W środowisku niemieckim, odizolowani od przyjaciół z Polski, musieliśmy sobie radzić, mówiąc wyłącznie po niemiecku Poza tym, każdy z nas miał okazję sprawdzić się na scenie. Poznać tremę przed występem publicznym, jak i podekscytowanie po takim występie, projekt polsko-niemiecki był również świetną okazją do obalenia wszelkich stereotypów, zwłaszcza tych negatywnych. Polski uczeń mógł na chwilę wejść w życie codzienne swojego rówieśnika z Niemiec. Poznać jego zachowanie, zwyczaje… Wymiana uczniów między naszym liceum, a szkołą z Stadthagen była świetną lekcją nie tylko języka obcego, ale i nawiązywania nowych kontaktów, radzenia sobie w trudnych sytuacjach, a przede wszystkim obalania stereotypów i integracji z przyjaciółmi z Niemiec– dodaje uczestniczka projektu Ewa Węglewska