Na początku tegorocznych wakacji byłam uczestniczką Szkoły Letniej Wszechnicy Uniwersytetu Jagiellońskiego „Poławiacze Pereł 2017”. W trakcie dwóch tygodni miałam przyjemność poznać wspaniałych ludzi i spędzić z nimi naprawdę niezapomniane chwile.
Należałam do kampusu medycznego, którego wychowawcą był pan Tomasz Dwernicki. Mieliśmy zajęcia w Klinice Chorób Serca i Naczyń Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II. Naszymi prowadzącymi byli lek. med. Kamil Jonas oraz lek. med. Wojciech Magoń, którzy przybliżyli nam zagadnienia z zakresu anatomii podkreślając znaczenie układu krwionośnego. Razem z moimi koleżankami z kampusu poznałyśmy objawy niektórych nietypowych i podstawowych chorób układu krwionośnego oraz sposoby zapobiegania im. Nauczyłyśmy się przeprowadzać wywiad lekarski, który później miałyśmy okazję przećwiczyć w krótkich scenkach. Próbowałyśmy rozpoznawać szumy sercowe i poznawałyśmy podstawy badania EKG oraz interpretacji jego zapisu, co było bardzo ciekawym elementem warsztatów. Następną częścią zajęć było ćwiczenie prawidłowej dezynfekcji rąk oraz zakładanie rękawiczek chirurgicznych. Przed zajęciami praktycznymi, obejmującymi przeprowadzenie badania fizykalnego, poznałyśmy także budowę stetoskopu oraz odruchy bezwarunkowe. Zapoznałyśmy się również z teorią i praktyką przeprowadzania koronarografii oraz angioplastyki. Jednak najbardziej wyczekiwanym przez nas momentem było przeprowadzenie badania USG tętnic szyjnych i tętnicy promieniowej. Badałyśmy także przepływ krwi przez naczynia. Po zajęciach wyszłyśmy zadowolone i zmotywowane do dalszego działania. Zwieńczeniem naszych zajęć medycznych była wizyta w Muzeum Katedry Anatomii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Był to jeden z najciekawszych elementów, ponieważ w trzech salach mogłyśmy zobaczyć ludzkie preparaty, dokładniej przyjrzeć się budowie anatomicznej człowieka i bez większego wysiłku przyswoić kolejną porcję wiedzy. Swoją erudycję mogłyśmy przetestować grając w medyczne kalambury i quiz podczas zajęć z lek. med. Wojciechem Magoniem. W trakcie lekcji dowiedziałyśmy się także jak wyglądają studia związane z medycyną, o których opowiedział nam lek. med. Kamil Jonas.
Elementem Szkoły Letniej w Krakowie były także zajęcia rozwoju osobistego. Mój kampus medyczny miał przyjemność spędzać czas na zajęciach z koordynatorką Poławiaczy Pereł – panią Izabelą Górską. We Wszechnicy Uniwersytetu Jagiellońskiego uczyłyśmy się pracy w grupie, porozumiewania się z wykorzystaniem komunikatu „ja” oraz planowania dalszej drogi edukacyjnej. Zajęcia miały na celu rozwijanie naszej kreatywności i odejście od schematycznego myślenia. Zadania wymagały od nas otwartości oraz umiejętności rozmowy, przez co nasze relacje w kampusie jeszcze bardziej się zacieśniły. Dzięki zaangażowaniu grupy podczas tych warsztatów zyskaliśmy dziesięć punktów w rankingu kampusów. Był to system podobny do tego jaki funkcjonował w serii książek o Harrym Potterze, tylko że zamiast magicznych domów rywalizowały ze sobą kampusy – medyczny, nowych technologii (wychowawcą był pan Piotr Jabłoński) oraz literacko-dziennikarski (wychowawcą był pan Rafał Indyk). Punkty przyznawano nam m.in. za zaangażowanie, rozszyfrowywanie planu dnia zapisanym kodem oraz wygraną w turnieju planszówek. Ku naszej radości w końcowej kwalifikacji kampus medyczny zajął pierwsze miejsce.
Uczestniczyliśmy także w warsztatach artystycznych – do wyboru były zajęcia taneczne, muzyczne i teatralne. Ja trafiłam do tej ostatniej grupy, z czego jestem bardzo zadowolona. Ćwiczenia prowadził uzdolniony Daniel Sołtysiński, który studiował aktorstwo w Szkole Filmowej w Łodzi. Wyzwania jakie podejmowaliśmy dały nam szansę na wcielenie się w inne osoby, poznanie bliżej pracy aktora oraz reżysera. Układanie historii przy pomocy StoryCubes czy też kart z gry Dixit i ich późniejsze odgrywanie było fantastycznym doświadczeniem. Każdy miał tutaj jakiś wkład, nie było miejsca na krytykę lub podział na lepszych i gorszych. Wszyscy zgodnie przyznajemy, że świetnie się razem bawiliśmy tworząc przeróżne historie, starając się, aby wyglądały one jak najlepiej. Śmiechu było bardzo dużo, w szczególności przy odgrywaniu scenek zawierających elementy improwizacji. Z warsztatów wychodziliśmy uśmiechnięci i przepełnieni energią do dalszego działania (czytaj: zarażania ludzi pozytywną energią zaczerpniętą z wspaniałych zajęć). Dzięki zajęciom nauczyliśmy się lepiej wyrażać swoje uczucia i okazywać emocje, mieliśmy szansę na lepsze poznanie siebie. Godziny spędzone na rozwijaniu wyobraźni stały się dla nas impulsem do wewnętrznej przemiany i otwarcia się na ludzi. Nagle wszystko stało się łatwiejsze, a dzięki nauce improwizacji nie denerwowaliśmy się tak bardzo podczas Wielkiego Finału Poławiaczy Pereł 2017, który odbył się 14 lipca i właśnie na nim uczestnicy (zwani przez opiekunów Perełkami) prezentowali to, co udało się przygotować na warsztatach artystycznych.
Podczas pobytu w drugiej stolicy Polski nasz harmonogram dnia był bardzo napięty. Jako uczestnicy musieliśmy liczyć się z tym, że zawsze będzie nam brakowało czasu wolnego, ale za to każdego dnia czekały na nas różne niespodzianki. Często były to wieczorne spacery po Krakowie lub też spotkania z uczestnikami poprzednich edycji szkoły letniej – Robertem i Danielem. Mieliśmy również okazję poznać panią Małgorzatę Kmak, która przybliżyła nam temat studiów.
Pewnego popołudnia niespodzianką okazało się wyjście na świeże powietrze, gdzie siedząc na boisku spędziliśmy czas na grze w Time’s Up czy też czytaniu książek i rozmowach.
Dużym zaskoczeniem był także wieczorny spacer, który zakończył się na Rynku Głównym. Odbywał się tam Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych. Oglądaliśmy i uczestniczyliśmy w widowisku „Moonsters” teatru Mr. Pejo’s Wandering Dolls. To wspaniałe doświadczenie dowiodło, że niezależnie od tego jakimi językami posługują się widzowie i aktorzy, wszystko może być znakomicie oddane i zrozumiane dzięki wykorzystaniu mowy ciała i mimiki.
Największą niespodzianką, na którą zabrali nas wychowawcy, był program „Mam Talent”. Po nagraniu wejścia uczestników przed Teatrem im. Juliusza Słowackiego, w sali zajęliśmy miejsca tuż za jurorami. Poznaliśmy tworzenie takiego programu od kulis, zobaczyliśmy występy, które później trafiły na ekrany telewizorów w całej Polsce. Oczywiście nie obyło się bez małych problemów technicznych, ale znajdujący się na sali podczas wszystkich występów Kabaret Zachodni nie pozwolił, abyśmy się nudzili w trakcie nagrywania. Było to ciekawe doświadczenie, dzięki któremu będziemy spoglądać inaczej na telewizyjne produkcje.
W dniu kręcenia programu czekała na nas jeszcze jedna atrakcja – nocna Gra Miejska. Był to czas, w którym mieliśmy okazję poznać piękny Kraków i jego mniej znane zakątki na Starym Mieście. Takie aktywne spędzanie czasu przypadło nam do gustu i dowiodło, że to miejsce niezależnie od pory dnia cały czas tętni życiem.
W czasie wolnym pomiędzy zajęciami zobaczyliśmy również Wawel i Smoczą Jamę.
W Muzeum Historycznym Miasta Krakowa – Podziemiach Rynku poznaliśmy dawne dzieje miasta. Interesującym elementem wizyty w tym miejscu była możliwość poznania swojej wagi w systemie miar z XIV wieku, zapoznanie się z życiem ludzi osady przedlokacyjnej oraz zobaczenie cmentarza z tego okresu.
Historię miasta poznaliśmy także w Fabryce Schindlera. Lepiej zrozumieliśmy losy polskich i żydowskich mieszkańców dzięki wystawie „Kraków – czas okupacji 1939-1945”. Z dalszą częścią opowieści o przeszłości tego miejsca zapoznaliśmy się na Kazimierzu – dawnej dzielnicy żydowskiej. Dzięki naszym wychowawcom oraz kierownikowi pani Anecie Kozak zgłębiliśmy wiedzę na temat wydarzeń z tego okresu oraz dowiedzieliśmy się o ważnych miejscach w tej historii – Aptece pod Orłem i Placu Bohaterów Getta na Podgórzu oraz fragmentach ocalałego muru getta.
Będąc w Małopolsce nie mogło również zabraknąć wizyty w Wadowicach, gdzie zatrzymaliśmy się na kremówkach i odwiedziliśmy dom rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II. Wcześniej wstąpiliśmy do Parku Miniatur i Warowni w Inwałdzie, gdzie zobaczyliśmy makiety pomniejszonych i najbardziej znanych obiektów na świecie oraz poznaliśmy bliżej kulturę średniowiecza.
Dwa tygodnie spędzone w Krakowie były nie tylko okazją do zdobycia wiedzy czy też bliższego poznania Krakowa, ale przede wszystkim świetnie spędzonym czasem z wyjątkowymi osobami. Te czternaście dni na „Poławiaczach Pereł” z pewnością pozostanie w naszej pamięci jako jedna z najlepszych przygód w życiu. Jako Perełki cały czas utrzymujemy ze sobą kontakt, możemy powiedzieć, że w trakcie tego pobytu zawiązały się przyjaźnie. Mieliśmy czas, żeby się wzajemnie poznać i dzięki temu wiemy, że możemy liczyć na siebie w każdej sytuacji. Przede wszystkim uświadomiliśmy sobie, że każdy człowiek, niezależnie skąd pochodzi i w jakiej sytuacji się znajduje, jest wyjątkowy.